Nie wiem o co chodzi z tymi zdjęciami, które choć w pionie na bloga wgrywają się w poziomie...
Na razie wklejam kilka fotek robionych za dnia. Kuchnia właściwie skończona - tylko kabel do światełek ukryć i lodówkę przywieźć...
Zaczyna się przykręcanie klamek :)
No i elektryk wszystkie pstryczki założył.
Zostały drobiazgi (pomijając rzeczy, które drobiazgami nie są, ale które z założenia muszą poczekać...), które czas zabierają, no i na gwałt poszukiwana solidna i niedroga ekipa sprzątająca!
wtorek, 26 kwietnia 2011
środa, 20 kwietnia 2011
dół (prawie) na gotowo :)
Dół pomalowany! Spieszymy się, bo 8. maja inauguracja - rodzinna uroczystość, która musi się gdzieś odbyć :) Wczoraj panowie zamontowali listwy przypodłogowe (białe). Wyszło bardzo ładnie, dobrze komponuje się z białymi paskami pod sufitem.
Pan Stasio (prawie - jak to on :) skończył kuchnię. Prawie, bo ciągle czegoś brakuje. Tempo jego pracy jest osłabiające, rekompensuje je tylko efekt... Ale może na beatyfikację Jana Pawła II zrobimy próbę generalną i coś upichcimy w nowej kuchni?
W piątek elektryk podłączy płytę indukcyjną, zamontuje gniazdka i włączniki.
Bałagan jeszcze straszny.
Jakość zdjęć nie najlepsza, bo robione przy lampie, po zmroku. Może następnym razem coś lepszego pokażę.
Pozdrawiam
111
Pan Stasio (prawie - jak to on :) skończył kuchnię. Prawie, bo ciągle czegoś brakuje. Tempo jego pracy jest osłabiające, rekompensuje je tylko efekt... Ale może na beatyfikację Jana Pawła II zrobimy próbę generalną i coś upichcimy w nowej kuchni?
W piątek elektryk podłączy płytę indukcyjną, zamontuje gniazdka i włączniki.
Bałagan jeszcze straszny.
Jakość zdjęć nie najlepsza, bo robione przy lampie, po zmroku. Może następnym razem coś lepszego pokażę.
Pozdrawiam
111
poniedziałek, 11 kwietnia 2011
bardzo pomalutku
Podjazd z wystającym ponad poziom gruntu kominem szamba (trzeba coś z tym zrobić, bo nie da się wjechać samochodem), zorana przez ekipę od gazociągu droga, posprzątane podwórko ze skrzynką gazową na planie głównym :)...
Mamy drzwi na górze (pięć na osiem). Od innego stolarza niż te na dole - widać różnicę w cenie, wykończeniu, detalach... Kolejny zgniły kompromis :(
Mamy drzwi na górze (pięć na osiem). Od innego stolarza niż te na dole - widać różnicę w cenie, wykończeniu, detalach... Kolejny zgniły kompromis :(
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)