sobota, 18 grudnia 2010

podłoga: mała wielka rzecz




Dwa dni zajęło kładzenie deski podłogowej na dole. Ta deska (trójwarstwowa, trzylamelowa Karelia, dąb natur) to było trochę takie nasze oczko w głowie - kupiliśmy ją jeszcze w lutym, więc czekała blisko rok na położenie. Nareszcie jest! Szybko zrobiliśmy kilka zdjęć, bo zaraz przykryjemy ją ze względu na niewykończenie schodów i brak podłogi na górze oraz dla ochrony przed buciorami mniej ostrożnych ekip...
Przy okazji widać też naszą cegiełkową ściankę przy schodach oraz szafki kuchenne (przykryte folią, więc może mało widać, ale generalnie obudowa orzechowa, a fronty proste lakierowane w kolorze ekri).

Brak komentarzy: