Nasze plany na najbliższe tygodnie (może jak się napisze to będzie bardziej realne w realizacji...):
- w nadchodzący poniedziałek, po - jakże by u nas inaczej - licznych przepychankach pomiędzy wykonawcami instalacji (ostatecznie okazało się, że popełnili błąd), a serwisem Junkersa (który ten błąd wykazał), może u nas popłynąć gaz,
- przez miesiąc ma trwać proces wygrzewania wylewki,
- po tym czasie spróbujemy położyć podłogę na dole,
- do tego czasu istnieje szansa na wykonanie kuchni i montaż AGD,
- w najbliższym tygodniu lub następnych mają nastąpić wykończenia końcowe glazury (doczekaliśmy się na włoskie płytki dekoracyjne do łazienki dzieci!) i gresu (wykończenia pod zamontowanymi drzwiami i naprawa uszkodzeń powstałych po wykonaniu instalacji gazowej),
- w połowie listopada, po położeniu podłogi - montaż drzwi wewnętrznych na dole,
- na przełomie października i listopada - barierka na schodach (kuta, ale z prefabrykatów, więc wyszło taniej niż u kowala, ale efekt końcowy... to się okaże),
- w październiku - wykończyć gładzie na dole i na górze,
- a w listopadzie, po podłogach i drzwiach - malowanie pomieszczeń,
- prace elewacyjne zakończyć się mają pod koniec następnego tygodnia (wersja bez deski szalunkowej).
Dużo tych "może" i "jest szansa" :)
Pozostają wielkie niewiadome:
- podłoga i drzwi wewnętrzne na górze,
- drzwi garażowe,
że o innych niewiadomych, które na pewno odejdą na dużo dalszy plan, nie ma co wspominać (kostka przed domem - bo na razie, szczególnie po deszczu, kalosze niezbędne, wykończenie tarasu i budowa wiaty, kominek, szafy wnękowe itd.).
ps. Nie dostaliśmy ostatniej transzy z banku.