Witajcie,
mamy już adres w czujczynie! Prawie można listy słać :)
A na serio to numer porządkowy jest potrzebny, żeby ruszyły sprawy gazowe (skrzynka, instalacja w domu etc.).
W przyszłym tygodniu mamy bliskie spotkanie niemalże ze wszystkimi majstrami i architektem i kierownikiem budowy (panem Jankiem) w sprawie problemu wilgotnej wełny pod kalenicą.
Wstępna diagnoza nr 1: zła kolejność prac - ocieplenie robi się po tynkach i po wyschniętych wylewkach, żeby nic nie zawilgotniało.
Diagnoza nr 2 - szczelina nad kalenicą (mamy pełne deskowanie) jest zbyt wąska, albo jej praktycznie nie ma.
Ponadto umówiliśmy się z panem od robienia studni. Na razie minął tydzień i jeszcze nie rozpoczął, jak minie drugi szukam następnego...
W międzyczasie zamówiliśmy praktycznie wszystkie płytki do łazienek, kuchni, garażu i kotłowni, garderoby oraz prawie całą armaturę. Ufff... Wszystkie te rzeczy powoli nadciągają do nas na wszelkie możliwe sposoby.
Pozdrawiam
111
sobota, 22 maja 2010
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)